Korypetycje Metodą Callana przez Skype!

sobota, 11 sierpnia 2012

The difference between sleep and asleep


Sleep może występować w zdaniu jako czasownik, lub rzeczownik. Poniżej przykłady występowania jako rzeczownik:

Her sleep is often disrupted by nightmares.
Jej sen jest często przerywany przez koszmary

A good mood will usually follow a good night’s sleep.
Dobry humor pojawia się po dobrym śnie

Tranquility is essential for one to be able to get a good sleep.
Spokój jest niezbędny aby osiągnąć dobry sen.


Przykłady występowania jako czasownik:

I always sleep long hours.
Zawsze śpię bardzo długo.

Babies sleep erratically during the first six months.
Dzieci śpią nieregularnie podczas pierwszych sześciu miesięcy życia.

Children usually sleep late during holidays.
Dzieci zwykle śpią do późna podczas wakacji.


Słowo asleep występuje jako przymiotnik lub przysłowek. Jeżeli występuje jako przysłowek, mówi o byciu w stanie snu, jeżeli jest przymiotnikiem, mówi o braku lub słabej świadomości.
Przykłady:

She fell asleep as soon as her head hit the pillows.
Zasnęła jak tylko położyła się do łóżka.
(jako przysłówek, czasownik asleep występuje często z czasownikiem to fall)

He was asleep when his friends came by to visit.
On był spiący, kiedy jego przyjaciele złożyli mu wizytę.
(Czasownik asleep został tu użyty jako przymiotnik. Asleep jako przymiotnik występuje często z czasownikiem ‘to be’)

Sleep oznacza czynność pójścia do spania, asleep oznacza stan, w którym jesteśmy śpiący:
I will sleep later.
Pójdę spać później.

I fell asleep while watching television.
Zasnąłem oglądając telewizję.

I get irritated and angry whenever I am disturbed while asleep.
Staję się rozdrażniony i zły kiedy ktoś mi przerywa sen.



Ciekawostka:
Sleep pochodzi ze staroangielskiego słowa ‘sleap’ lub ‘slaepan’, które z kolei pochodzi z proto-indo-europejskiego słowa 'sleb' znaczącego być słabym.



środa, 8 sierpnia 2012

Porcja ciekawostek o języku angielskim

Po krótkiej przerwie spowodowanej m.in. wakacyjnym lenistwem zabieram się za pisanie bloga. Na rozgrzewkę wrzucę kilkanaście ciekawostek dotyczących języka angielskiego.
Tak więc:

1. Jak podaje wikipedia, słowo triskaidekaphobia oznacza strach przed liczbą 13 lub przed piątkiem 13-go. 
2. Słowo set ma najwięcej znaczeń w języku angielskim - ponad 400.
3. Najdłuższym jednosylabowym wyrazem jest screeched.
4. Najdłuższe słowo bez samogłoski to rhythm (litera y nie jest samogłoską w j. angielskim)
5. Pneumonoultramicroscopicsilicovolcanoconiosis, czyli pylica płuc, jest najdłuższym wyrazem w języku angielskim.
6. Słowo queue (kolejka/warkocz) wymawia się tak samo nawet jeżeli usuniemy 4 litery.
7. Najdłuższe słowo, w którym litery ułożone są alfabetycznie to almost.
8. Najstarsze znane słowo angielskie to fart (puszczać bąka).
9. Słowo Checkmate (szach mat) pochodzi z perskiego Shah Mat (król jest bezradny)
10. Słowo slave (niewolnik) pochodzi od wyrazu Slav oznaczającego grupę ludzi zamieszkujących Europę wschodnią. W odległych czasach, ludy germańskie łapały/porywały Słowian (Slavs) i sprzedawały je Rzymianom.
11. Fraza "zasada kciuka" (rule of thumb) wywodzi się ze staroangielskiego prawa, które mówiło, że mąż nie może bić swojej żony niczym szerszym niż jego własny kciuk.
12. Słowo testify (potwierdzać/zeznać) pochodzi z czasów gdy mężczyźni byli zobligowani do przysięgi na ich genitalia (testicles).
13. Nazwy wszystkich kontynentów zaczynają się i kończą tą samą literą -  Europe, Africa, Asia, America, Australia, Antarctica.
14. Zdanie The sixth sick sheik's sixth sheep's sick (szósta owca szóstego szejka jest chora) jest uznane za najtrudniejszy łamaniec językowy (tongue twister).



wtorek, 31 lipca 2012

Jak poprawnie wymawiać ‘the’?


Słowo the można wypowiedzieć na dwa sposoby:

Pierwszy z nich w zapisie fonetycznym wygląda tak: /ðə /  Dźwięk /ð/ nie występuje w języku polskim, więc bardzo często Polacy go wymawiają jak /d/, lub rzadziej jak /w/. Aby wymówić go poprawnie, czubek języka należy położyć na górnych zębach i wypowiedzieć dźwięczną spółgłoskę /z/ lub /w/. Kolejny dźwięk to / ə /  (znany w języku fonetycznym jako schwa). Wymawiamy go jak bardzo krótkie /e/ (tak krótko, jak byśmy stęknęli :P).
Drugi sposób wypowiedzenia słowa the w zapisie fonetycznym wygląda tak: /ði:/ O pierwszym dźwięku /ð/ już pisałem. Drugi dźwięk /i:/ wymawia się jak polskie /i/.
Kiedy więc mówimy  /ðə /  a kiedy / ði:/?
Odpowiedź jest prosta. Przed słowami zaczynającymi się na spółgłoskę mówimy /ðə /, np.

the dog,
the school,
the cinema,
the bank,

Przed słowami zaczynającymi się od samogoski mówimy / ði:/, np.

the elephant,
the apple,
the air,

Jednak (jak to w angielskim) istnieją wyjątki od tej reguły. Politycy czasami mówią / ði:/ przed wyrazami zaczynającymi sie na spółgłoskę aby brzmieć poważniej, np. We must protect the (/ ði:/ )  principle of free trade." (musimy chronić zasadę wolnego handlu)




niedziela, 29 lipca 2012

The difference between either and neither.


Jaka jest różnica między tymi słowami? Najpierw sobie powiedzmy jakie jest ich znaczenie.
Either i neither są przymiotnikami. Either znaczy jeden z dwóch, którykolwiek. Neither znaczy ani jeden, ani drugi.

Zobaczmy przykłady zdań z tymi słowami:

Either Tom or Andrew is going to school - albo Tomek albo Andrzej idzie do szkoły

To zdanie mówi, że tylko jeden z nich idzie do szkoły, dlatego jest użyty czasownik w formie pojedyńczej - is.

Neither Jake nor Paul likes sushi - ani Kuba ani Paweł nie lubią sushi

To  zdanie mówi, że oboje nie lubią sushi. Czasownik jednak piszemy w formie likes a nie like, ponieważ traktujemy tu każdą osobę z osobna (Tak jak w przypadku everyone lub everybody).
Warto też zauważyć, że kiedy mówimy either, dalej używamy słowa or. Gdy mówimy neither, dodajemy nor. W mowie potocznej możemy dodać or do neither oraz either:

Neither Jake or Paul likes sushi,

jednak w języku oficjalnym obowiązuje konstrukcja neither... nor.
Istnieje też pewien wyjątek:

Either Tom or Browns are going to the meeting - Tomek lub Państwo Brown idą na spotkanie.

Możemy użyć czasownika w liczbie mnogiej are, jezeli rzeczownik przed nim jest w liczbie mnogiej (Browns). Jednak gdy rzeczownik liczby mnogiej przestawimy tak, aby nie był bezpośrednio przed czasownikiem, to zdanie będzie wyglądać tak:

Either Browns or Tom is going to the meeting.

Podobnie jest z neither:

Neither Jake nor Paul likes sushi.
Neither Jake nor his brothers like sushi.

Oczywiście jeżeli dwa rzeczowniki są w liczbie mnogiej, to czasownik też będzie w liczbie mnogiej:

Either the Smiths or the Robinsons are meeting us at the station.
Neither the Poles nor the Russians are interested in drinking vodka. 



Ten artykuł został napisany na prośbę jednego z czytelników. Jeżeli chcesz abym napisał  na konkretny temat, pisz do mnie na gg: 1047254.



środa, 25 lipca 2012

Czy warto uczyć się języka angielskiego Metodą Callana?



Na początek jeszcze słówko na temat tradycyjnych metod. Chciałbym przedstawić 5 czynników opóźniających osiągnięcie płynności w mówieniu po angielsku:

-myślenie po polsku i tłumaczenie w myślach - samo w sobie zabiera czas, poza tym prowadzi to do
-napotykania słów, których nie znasz po angielsku
-ciągłe zastanawianie się: jaki to będzie czas, jaka końcówka, jaka formułka
-brak obycia z mówieniem w ogóle
-trema przed robieniem błędów

Czym jest Metoda Callana?

Jest to Metoda opracowana przez Anglika, Robina Callana i została nazwana od nazwiska jej twórcy. Metoda Callana uczy mówić w języku angielskim płynnie, bez tłumaczenia z języka ojczystego. Uczy myśleć w języku angielskim i odpowiadać automatycznie jak to robimy w języku ojczystym. Jest oparta na metodzie, jaką uczymy się będąc dziećmi, bez tłumaczenia zawiłości gramatyki i uczenia się słówek na pamięć. Uczy języka żywego z idiomami i subtelnościami właściwymi dla języka angielskiego.

Jak to wygląda od strony technicznej:

-Metoda Callana to bardzo intensywna metoda nauki języka angielskiego. Oparta jest na kontrolowanej, kierowanej przez nauczyciela konwersacji,
-Nauczyciel nie pozwala myśleć uczniom w języku polskim – w ten sposób gramatyka nie stwarza problemu, staje się oczywista,
-Podczas nauki uczeń jest zrelaksowany i pozwala aby nauczyciel nim kierował,
-Osoby, które uczyły się angielskiego, ale mają problemy z mówieniem, powinny zacząć kurs od pierwszej książki,
-Przez dwie pierwsze lekcje uczeń może nie rozumieć nowego materiału, dopiero po tym czasie powinien zajrzeć do książki – takie nastawienie zmusza i uczy kojarzenia angielskiego z kontekstu (ogarniania całych zdań, a nie skupianiu się na słowach, bo wtedy ucieka nam znaczenie całego zdania i jego sens),
-Książki uczniów w czasie lekcji są zamknięte. Koncentrują się oni wyłącznie na tym co mówi nauczyciel. Utrwalają w ten sposób wymowę nowych słów, które nie będą się mylić ze sposobem zapisywania,
-O tempie nauki świadczy fakt odczuwania przez studentów braków, nawet po jednej nieobecności.
-Mówi się, że Metoda Callana jest cztery razy szybsza od innych form nauczania języka. Można jednak stwierdzić, że to inne metody są cztery razy wolniejsze. Po prostu w Metodzie Callana czas przeznaczony na lekcję jest maksymalnie wykorzystany. W klasie nie ma tablicy, bo w czasie pisania po niej studenci traciliby czas.

Student musi mówić

Spośród czterech aspektów nauki języka, takich jak: czytanie, pisanie, mówienie i słuchanie - mówienie uważa się zwykle za najtrudniejsze. Ucząc się Metodą Callana student jest zmuszony nie tylko do słuchania przez cały czas, lecz również do mówienia, gdyż stale musi odpowiadać na zadawane pytania. Dzięki temu szybko pokonuje on zakłopotanie i opory często występujące przy mówieniu w obcym języku - a to dodaje mu pewności siebie w konwersacji poza klasą.

Niektórym uczniom oraz nauczycielom nie odpowiada ta forma nauki. Dlaczego?

Często jest to zniechęcenie, które następuje z kilku powodów:

-‘Nie rozumiem’ – uczniowie uważają, że skoro czegoś nie rozumieją i nie jest to tłumaczone na język polski, to nic się z tego nie nauczą. Jest to błąd. Brak rozumienia nowego materiału jest normalny a nawet potrzebny. Kiedy uczyliśmy się polskiego, też wszystkiego nie rozumieliśmy i nie zaczynaliśmy mówić pełnymi zdaniami, wyraźnie i poprawnie.
-‘Inni mówią i rozumieją lepiej’ – i co z tego? Może się już uczyli angielskiego, może mają predyspozycje do mówienia. Uczysz się dla siebie a nie innych.
-‘Każą mówić od razu po angielsku’ – a czy nie o to tu chodzi? Lepiej tracić czas na wprowadzanie języka, gramatyki i opowiadanie o angielskim?
-‘Nauczyciele mówią za szybko’ – doświadczenie pokazuje, że po około 10 lekcjach nikomu to nie przeszkadza, a za granicą nikt nie będzie dla Ciebie zwalniał. Potrzebujesz czasu tylko na rozumienie, a nie na tłumaczenie.
-‘Chciałbym mieć otwartą książkę na lekcji, szczególnie że jestem wzrokowcem’ – kiedy szliśmy do szkoły, każdy z nas umiał mówić po polsku. Czy nauczyliśmy się tego z książki?

Nauczyciele krytykując tę metodę mówiąc:

Ten sposób nauki ogranicza mnie jako wysoko wykwalifikowanego nauczyciela – nie mogę wykazać się swoją wiedzą’.  – czy takie komentarze nie graniczą z zarozumiałością? Metodę opracowywano przez 15 lat sprawdzając jej skuteczność. Nie liczy się błyszczenie przed uczniami, tylko ich postępy i wiedza.


Przedstawiłem tu zbiór argumentów, który mnie przekonuje, że ta metoda jest najskuteczniejsza jeżeli chodzi o naukę mówienia. Chętnie porozmawiam z osobami zainteresowanymi na jej temat. Moje gg 1047254.



poniedziałek, 23 lipca 2012

Dlaczego nauka języka obcego w tradycyjnej szkole jest mało skuteczna? cz.2


Rozumienie i mówienie dowolnym językiem nie jest aktywnością świadomą!

Tym jakże istotnym zdaniem chciałbym rozpocząć część drugą artykułu. Zapraszam do lektury :)

Jak już wspomniałem, rozumienie i mówienie nie jest aktywnością świadomą. Uczenie się języka można przyrównać raczej do nauki karate (a nie matematyki) – patrzysz na ruchy swojego instruktora i z czasem zaczynasz naśladować go coraz precyzyjniej. Jest to proces, który wykonujesz  automatycznie.
Podobnie jest z nauką języka. Poprzez komunikację, mózg powoli (i automatycznie) rozwija znajomość tego języka.
Jeżeli zdał(a)byś pisemny test na temat ruchów instruktora, ciosów karate lub historii tego sportu, nie byłbyś ani trochę lepszy w tej dyscyplinie. Podobnie żadna ilość świadomej wiedzy na temat gramatyki nie pozwoli Ci mówić w danym języku.  Ćwicząc  karate, w pewnym momencie ciosy wykonujesz automatycznie – nieświadomie. Podobnie jest z mówieniem.

Jak mózg uczy się języków?

Lingwiści mówią, że w naszych umysłach istnieje ośrodek zwany Ośrodkiem Przyswajania Języków (language acquisition device – LAD). Aby mówić językiem naturalnie i nieświadomie, musisz aktywować ten ośrodek. Będąc dzieckiem, używaliśmy tego ośrodka do nauki języka ojczystego. Jak możemy aktywować go teraz?

Zastanówmy się jak uczyliśmy się języka polskiego:

-najpierw go słyszeliśmy – od naszych rodziców, rodziny, znajomych,
-potem próbowaliśmy powtarzać – niekoniecznie rozumiejąc, co tak naprawdę mówimy,
-następnie zaczęliśmy rozumieć to co mówimy,
-kolejną czynnością było myślenie w naszym języku oraz nabywanie płynności w mówieniu,
-ostatnią częścią nauki języka było czytanie, pisanie i nauka gramatyki.

W żadnym momencie nie tłumaczyliśmy w myślach z innego języka, bo go nie znaliśmy. W momencie pójścia do szkoły już mówiliśmy płynnie, a nie mieliśmy pojęcia o gramatyce.
Tradycyjne metody nauki języka działają zupełnie na odwrót – najpierw czytanki, potem gramatyka, ćwiczenia, tłumaczenie i ciągłe uzależnienie od książki. Gdzie jest więc nauka porozumiewania się po angielsku, płynnie z głowy?

Konwersacja stanowi ponad 90% aktywnego korzystania z języka, a na typowych lekcjach przez 90% czasu nie naucza się tej sztuki, czyli przez większą część lekcji ośrodek LAD nie jest aktywny. Tradycyjne kursy mają także tendencję do skupiania się na błędach i ich poprawianiu, a materiały są często sztuczne i nudne (lekcje często wyglądają jak ta na obrazku). Oszukujesz się (albo oszukują Cię), jeżeli myślisz, że nie ćwicząc rozmawiania kiedykolwiek zaczniesz to robić, zwłaszcza płynnie.

Jest to koniec części drugiej artykułu. W ostatniej części opiszę metodę nauki, którą uważam za najskuteczniejszą w nauce mówienia – Metodę Callana. 


sobota, 21 lipca 2012

Dlaczego nauka języka obcego w tradycyjnej szkole jest mało skuteczna?


Tradycyjne metody skupiają się na świadomym zapamiętywaniu zasad gramatycznych. Musisz się ich nauczyć i wytłumaczyć ich działanie na teście. Uczniowie, którzy lubią się dużo uczyć nie mają z tym problemów i bardzo dobrze radzą sobie na lekcjach. Można powiedzieć, że język jest wykładany w szkole niczym matematyka. Pokazane są zasady, których trzeba się nauczyć, a potem w sposób logiczny i świadomy je zastosować. To jest właśnie problem. W szkołach język jest wykładany jak matematyka, z tą różnicą, że zamiast cyfr mamy litery. Jednak podczas nauki języka używane są inne funkcje mózgu, a cały proces musi przebiegać w zupełnie inny sposób.

Zastanówmy się teraz jak mówimy w swoim języku ojczystym. Kiedy wpada nam do głowy myśl, po prostu otwieramy usta i mówimy. Gdy słuchamy kogoś, nie rozkładamy tego na czynniki pierwsze – znaczenie przychodzi totalnie nieświadomie.

Rozważmy teraz zasady gramatyczne wymagane by wyrazić następującą myśl w języku angielskim:
-osoba (płci męskiej), ma czytać (teraz), książkę (czarną)
Dana osoba jest podmiotem, a podmiot w języku angielskim występuje na początku zdania. Zaczynamy więc od:
HE
Nieźle! W języku angielskim po podmiocie występuje czasownik, czyli wstawiamy ‘to read’. Musimy jednak usunąć przedrostek ‘to’ i dodać odpowiednią końcówkę (‘s’) do czasownika, czyli:
HE READS
Teraz czas na dopełnienie. Jest nim wyraz ‘book’. Trzeba pamiętać, że w języku angielskim przymiotnik (black) występuje przed rzeczownikiem! Otrzymujemy więc zdanie:
HE READS BLACK BOOK.
Hm... Coś tu jest nie tak.
Czynność dzieje się w tej chwili, więc musimy użyć innego czasu – present continuous. Budowa czasu wygląda następująco: czasownik ‘be’ + imiesłów czynny. Trzecia osoba liczby pojedynczej od ‘be’ to ‘is’ a imiesłów czynny od ‘to read’ brzmi ‘reading’:
HE IS READING BLACK BOOK.
Gotowe!
Czyżby? Chyba jest niepoprawnie... Chwileczkę, sprawdzę to w książce z gramatyką.
Okazuje się, że muszę użyć przedimka! Niech będzie tak:
HE IS READING A BLACK BOOK.

Teraz możemy mówić :)

Czy mówiąc po polsku myślisz w ten sposób? Nie! Nie ma na to czasu w trakcie mówienia, czytania, czy słuchania. Dlaczego więc uczyć się takich zasad próbując mówić po angielsku (lub w innym języku)?


Jest to koniec części pierwszej tego artykułu.
W kolejnej części  napiszę m.in. jak efektywnie uczyć się języka, jak wykorzystywać potencjał swojego mózgu oraz co jest ważne podczas procesu nauki.